Sukcesja w firmie. Odpowiedzialność społeczno-ekonomiczna biznesu

Przedsiębiorca, który pragnie, aby jego firma funkcjonowała nieustannie
w kształcie jaki zaplanował oraz w oparciu o kluczowe dla niego wartości, powinien rozważyć utworzenie fundacji rodzinnej.  Zatem punktem wyjścia może być wizja firmy, która będzie aktywna biznesowo przez następne dziesiątki lat. Rodzinna firma na pokolenia.

Dlaczego warto powołać fundację rodzinną ?

Jak wspomniano dla stworzenia firmy rodzinnej wielopokoleniowej. Innym motywem powołania fundacji rodzinnej będzie bez wątpienia troska o bezpieczeństwo finansowe. Zazwyczaj pierwsze skojarzenie – bezpieczeństwo finansowe najbliższych. Tak, to prawda, ale niekoniecznie. Kiedy przedsiębiorca wnosi majątek do fundacji, chroni go przed roztrwonieniem, zarządza aktywami i pomnaża majątek oraz ostatecznie decyduje o przyznaniu świadczeń beneficjentom, czyli o jego podziale. Beneficjenci to zazwyczaj członkowie najbliższej rodziny. Zgodnie z ustawą beneficjentami są podmioty odnoszące korzyści z mienia fundacji. Zarówno osoby fizyczne (niekoniecznie spokrewnione), organizacje pozarządowe (na przykład charytatywne), a nawet sam fundator. Ostatecznie zawsze jest to wybór i wola fundatora w jaki sposób rozporządzi swoim majątkiem będącym w aktywach fundacji rodzinnej.

Misja społeczna fundacji rodzinnej

Realizując powyższe scenariusze, a więc perspektywę ciągłości działalności gospodarczej oraz bezpieczeństwo finansowe zaspakaja się przy okazji bardzo ważny aspekt społeczno – ekonomiczny zazwyczaj nie kojarzony z fundacją rodzinną ani z jej statutowymi celami. Mianowicie każdy podmiot w obrocie gospodarczym wnosi wkład do PKB, zatrudnia pracowników, kooperuje z dostawcami i odbiorcami. Innymi słowy ponosi swego rodzaju odpowiedzialność za całkiem dużą grupę społeczną, będącą w orbicie jego wpływów biznesowych. Kontynuacja działalności, między innymi poprzez fundację rodzinną, daje gwarancje bezpieczeństwa lub przynajmniej szanse na bezpieczeństwo finansowe dla wyżej wymienionych grup skupionych wokół firmy. Brak świadomości tego rodzaju odpowiedzialności społecznej pokazuje przykład wykorzystania ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwa jednoosobowego.

Ryzyka gospodarcze braku sukcesji

Mianowicie od momentu kiedy weszła ona w życie w 2018 roku i pozwoliła ustanowić zarządcę sukcesyjnego, który poprowadzi firmę w przypadku śmierci właściciela z przywileju tego (a może w kontekście powyższej tezy z obowiązku) skorzystało 40,5 tyś przedsiębiorców. Mniej więcej 2 % uprawnionych, w tym gros zarządców sukcesyjnych zarejestrowano po wybuchu wojny w Ukrainie. Zapewne tak nagła motywacja była mniej biznesowa i racjonalna, a bardziej emocjonalna. Jakie zatem ryzyko niesie brak świadomości sukcesyjnej ? Warto przytoczyć statystykę: 227 tysięcy przedsiębiorców prowadzących osobiście biznes przekroczyło wiek emerytalny, co oznacza, że jest to prawie 9 % polskich firm. 3,4 tyś z owych 40,5 tyś. zarejestrowanych zarządców sukcesyjnych już prowadzi firmy, czyli ich właściciele zmarli. To raptem 0,4 % firm generujących regularny przychód, podatek,  posiadających kooperantów i zatrudniających pracowników.

Zasadne jest pytanie co stanie się z firmami, które zarządcy sukcesyjnego nie posiadają ? Przyjmuje się, że połowa przedsiębiorców w Polsce planuje przeprowadzić sukcesję, jednak mniej niż 10 % posiada następców zainteresowanych taką formą dziedziczenia. Czy to oznacza katastrofalną wizję dla gospodarki ? 90 % firm ulegnie likwidacji ? Zarówno poprzednia ustawa o zarządzie sukcesyjnym, jak i najnowsza o fundacji rodzinnej ma temu zapobiec. Kwestia powszechnej edukacji sukcesyjnej, permanentna prezentacja zagrożeń i szans.

W jaki sposób zaplanować efektywną strategię sukcesyjną ?

Przede wszystkim należy zrozumieć właściwie proces dziedziczenia firmy od strony prawnej, finansowej, psychologicznej, strategicznej. Należy w tym procesie umiejscowić nestora, nestorkę oraz sukcesorów. Posiadać klarowną wizję nie tylko przyszłości firmy czy rodziny, ale w pierwszym kroku wizję przyszłości właściciela, który ma zamiar wycofać się z operacyjnego zarządzania biznesem i dokonać transferu wiedzy, władzy, własności.

Zazwyczaj blokującym proces sukcesji jest sam właściciel, który nie wierzy w jego skuteczność. Ponieważ jego zdaniem następcy nie są wystarczająco przygotowani, ponieważ tylko on rozumie w pełni swój biznes, ponieważ zazwyczaj firma opiera się na personalnych relacjach wewnętrznych i zewnętrznych. Ale tak naprawdę dlatego, że właściciel nie jest pewien jak będzie wyglądało jego życie bez firmy, bez codziennej dawki adrenaliny, którą otrzymuje od 20 czy 30 lat i bez której ciężko mu żyć, choć oficjalnie marzy o spokojnym życiu. Najlepiej rentierskim.

I dopiero kiedy takie aspekty są odpowiednio przepracowane, kiedy sukcesja jest przygotowana emocjonalnie można zastanawiać się na twardymi regułami planowanego procesu dziedziczenia firmy i pokoleniowego transferu. W tym o powołaniu fundacji rodzinnej. Należy w gronie rodziny zadać między innymi takie pytania: czy obok mnie jest ktoś, komu zaufam i wprowadzę do biznesu, a ostatecznie przekażę stery ? Może dzieci, może dalszy krewny ? Być może godna rozważenia będzie opcja wykupu managerskiego przez doświadczonego, wieloletniego pracownika lub grupę pracowników ? Pozostaje też rozwiązanie dotyczące fuzji lub sprzedaży firmy.

Ostatecznie formą sukcesji jest również świadomość, że firma będzie prowadzić działalność gospodarczą dopóki pozwoli na to zdrowie i wiek właściciela, a potem zostanie zlikwidowana. Jak wspomniano powyżej rodzajem antidotum jest zarząd sukcesyjny oraz szczególnie fundacja rodzinna.

Dodaj komentarz

dziewięć + siedem =