Estoński CIT. Dywidenda

Estoński CIT wprowadzono jako rozwiązanie, które miało przyczynić się do rozwoju innowacyjności polskiego biznesu. W jakimś stopniu miało też skłonić przedsiębiorców
w firmach rodzinnych to planowania sukcesji.
Do przekształcenia formy prowadzonej działalności w bardziej korzystne i bezpieczniejsze niż działalność 1 – osobowa. Na przykład spółka komandytowa czy spółka z o.o. Czy też dzięki nowoczesnemu rozwiązaniu jakim w  2021 roku był estoński CIT zaangażować i zachęcić nowe rodzinne pokolenie biznesowe do inwestowania i zmian na miarę XXI wieku. Chodziło mianowicie o zatrzymanie zysków w spółce, zwiększenie płynności finansowej, możliwość łatwego inwestowania. Zasadą w estońskim CIT jest bowiem brak podatku w miesięcznych czy kwartalnych zaliczkach oraz brak rocznych rozliczeń. Podatek płaci się dopiero w momencie, gdy osiągnięty w firmie zysk wspólnicy zdecydują się przeznaczyć na własne, a nie biznesowe cele. W dużym uproszczeniu estoński CIT to brak podatku tak długo jak zysk pozostaje w firmie, minimum obowiązków administracyjnych i księgowych oraz prostota. Podatnik nie musi kalkulować co jest podatkowym kosztem uzyskania przychodu, obliczać odpisów amortyzacyjnych, stosować podatku minimalnego, czy poświęcać czasu i środków na optymalizacje podatkowe. Takie były założenia w 2021 roku kiedy estoński CIT był podatkowym objawieniem i zbawieniem.
W trakcie kolejnych lat pojawiły się różne wątpliwości, sprzeczności oraz zazwyczaj niekorzystne interpretacje fiskusa. W niniejszym artykule zostanie omówiona dywidenda.

Niewypłacona dywidenda a estoński CIT

W przypadku kiedy zysk przeznaczony na dywidendę dla wspólników ostatecznie pozostanie
w spółce np.: na bieżące cele prowadzonej działalności i zostanie wypłacony formalnie
w okresie późniejszym, może to kosztować spółkę podwójnym opodatkowaniem. Jeśli zysk został wypracowany w momencie obowiązywania ryczałtu tzw. estońskiego CIT i wówczas została podjęta decyzja o wypłacie dywidendy to należny jest podatek niezależnie od faktu czy zostanie ona realnie wypłacona czy nie. Wynika to z art. 28m ust.1 pkt.1 ustawy o CIT, zgodnie z którym konieczność zapłaty podatku utożsamiana jest z samą decyzją a nie formalną wypłatą. Jak wspomniano wyżej zasadą i korzyścią estońskiego ryczałtowego CIT jest możliwość inwestowania czy reinwestowania bez obowiązku podatkowego. Jednak sama decyzja
o wykorzystaniu zysku już podatkowi podlega. Mogą to być dwa rozdaje przeznaczenia zysku: do wypłaty lub na pokrycie strat. Oba przypadki wymuszają płatność podatku do końca trzeciego miesiąca podatkowego. Zazwyczaj marzec – kwiecień, ponieważ decyzja jest podejmowana w grudniu – styczniu. I tu uwaga. Podatek trzeba będzie zapłacić ponownie od tej samej decyzji w momencie formalnej wypłaty dywidendy wspólnikom. Choć tu trzeba jasno napisać – wypłaty nie będzie, bowiem jej wartość pokryła stratę. Mowa o umorzeniu długu dywidendowego wobec wspólników czy akcjonariuszy. Takie umorzenie zobowiązania do wypłaty dywidendy jest traktowane jak zysk spółki w danym roku obrachunkowym. Tym samym pojawia się opodatkowanie od wartości. Zatem cała sytuacja sprowadza się do tego, aby decyzje o przeznaczeniu zysku podjąć świadomie z klarowną perspektywą i  nie zmieniać jej. Wyeliminuje to ryzyko podwójnego ryczałtu na przestrzeni lat.

Niewypłacona dywidenda a zwykły CIT

Analogiczna sytuacja w przypadku spółki opodatkowanej na zasadach zwykłych tj. CIT 9 % lub 19 % nie powoduje powyższych komplikacji. Podatek pojawia się tylko raz – przy wypłacie dywidendy. Potwierdza to interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 11 marca 2024 roku sygn. 0111-KDIB1-2-4010.5.2024.2.END. Podobnie kiedy zysk wypracowała spółka opodatkowana 9 % lub 19 % a następnie zmieniła formę podatku na estoński CIT. Bez względu na moment wypłaty lub umorzenia zobowiązania (nawet jeśli jest już podatnikiem estońskiego CIT) nie zapłaci dwa razy za to samo. Istotny jest zysk z roku obrachunkowego i obowiązującej w jego trakcie formy opodatkowania. Jednak uwaga w sytuacji odwrotnej wracamy do punktu wyjścia. Mianowicie decyzja o wykorzystaniu zysku w trakcie roku z opodatkowaniem estońskim CIT rodzi obowiązek podatkowy. Jeśli zysk zostanie wypłacony później (po zmianie formy na CIT 9 % lub 19 %) ponownie pojawia się podatek zgodnie z ustawą
o podatku CIT. Innymi słowy pierwszy podatek raz za decyzję (estoński CIT), drugi za wypłatę lub umorzenie (zwykły CIT). Zastosowanie znajduje art. 12 ust. 1 pkt. 2 ustawy o CIT.

Jeszcze raz kluczowa konkluzja. Decyzje o przeznaczeniu zysku należy podjąć świadomie
z klarowną perspektywą i  nie zmieniać jej. Wyeliminuje to ryzyko podwójnego ryczałtu na przestrzeni lat.

 Dywidenda z Fundacji Rodzinnej

Różnica między estońskim CIT a opodatkowaniem Fundacji Rodzinnej z punktu widzenia dywidendy polega głównie na sposobie dokonywania nowych inwestycji. Przy CIT estońskim nowe inwestycje są dokonywane w majątku prywatnym wspólników. Oznacza to, że przyszłe dochody z inwestycji będą opodatkowane podatkiem PIT 19% podatku od zysków kapitałowych w momencie kapitalizacji i nie ma już żadnego dodatkowego podatku.

Inwestycje dokonywane poprzez Fundację Rodzinną są co do zasady zwolnione z podatku tj. 0% podatku od zysków kapitałowych. Istnieje natomiast podatek od przekazania zysku
z inwestycji na cele prywatne i jeżeli środki są przekazywane zwrotnie do fundatora lub do beneficjenta to podatek ten wynosi 15% od kwoty faktycznie przekazanej. Jeśli natomiast celem fundatora jest reinwestowanie środków i akumulacja kapitału to będzie  oznaczało, że Fundacja Rodzinna może przez wiele lat nie zapłacić żadnego podatku od obrotu nadwyżkami finansowymi. Z podatkowego punktu widzenia wydaje się lepszym rozwiązaniem niż typowe opodatkowanie estońskim CIT.